Przyszła operacja rekonstrukcji żuchwy
Kochani wczoraj mój Mąż Rafał i ja spędziliśmy 12 godzin w podróży do Olsztyna, tam i z powrotem na rozmowę do Pana doktora Krzysztofa Dowgierda z Centrum Wad Twarzoczaszki. Celem rozmowy było ustalenie kolejnej operacji Adasia. W sierpniu Adaś miał w Olsztynie wykonaną tomografię czaszki z rekonstrukcją 3D. Został wydrukowana matryca jego czaszki. Pan doktor zgodził się, aby nie męczyć Adasia podróżą, więc dlatego wybraliśmy się sami …
Cóż? Operacja będzie mega trudna i wymagająca dużego profesjonalizmu. Pan doktor planuje wykonać rekonstrukcję żuchwy. Nie mieliśmy pojęcia, że Adasiowi brakuje aż tak dużo żuchwy z lewej strony. Dopiero na modelu 3D dokładnie to widać. Brak około 4-5 cm gałęzi żuchwy.
Metody rekonstrukcji są dwie. Po pierwsze przeszczep kości z żebra do żuchwy. Mogą wydarzyć się powikłania, że się kość nie przyjmie albo dojdzie do szczękościsku i będzie jeszcze gorzej niż było …
Po drugie przeszczep kości z żebra wraz z tkanką miękką, czyli z naczyniami. Wówczas współoperować będzie mikrochirurg z Gliwic dr Łukasz Krakowczyk, który jest onkologiem i specjalistą od rekonstrukcji naczyń. To on pomagał z sukcesem w operacji przeszczepu twarzy mężczyźnie po wypadku.
Tu oczywiście też mogą być powikłania. Jeśli po tygodniu okaże się, że wszystko funkcjonuje to jest sukces. Jeśli nie dochodzi do martwicy i trzeba na nowo operować, aby to usunąć. Poza tym rana przy pobraniu kości z żebra wraz z tkankami jest znacznie większa. Od klatki piersiowej, pod pachą aż po plecy …
I to my mieliśmy zdecydować na co się decydujemy? I jak tu wybrać??? Zapytałam, a Pan gdyby był na moim miejscu i był ojcem takiego Adasia, którą metodę wybrałby Pan??? A Pan doktor ze spokojem, że na szczęście nie jest na naszym miejscu.
Biorąc pod uwagę, że niegdyś przeszczep kości z biodra do szczęki Adasia wykonany w IMID w Warszawie nie przyjął się i wypadł myślę, że lepszym rozwiązaniem będzie wersja ekstremalna z tkankami.
Po operacji Adaś ma być położony na OIOM-ie i w śpiączce farmakologicznej, aby się nie ruszał przez kilka dni. W sumie razem ma być w szpitalu około dwóch tygodni.
Pan doktor powiedział, że rekonstrukcję kości żuchwy z żebra wykonywał 16 razy i tylko dwa razy były jakieś powikłania. Każdy przypadek jest inny. Sam powiedział, że się boi, ale jakie mamy wyjście??? Pozostawić Adasia z brakiem możliwości otwierania z obu stron żuchwy?
W dalszej kolejności, o ile się wszystko uda ( a uda się na pewno !!!) będzie można pomyśleć o dystrakcji żuchwy, gdyż Adaś ma zbyt cofniętą żuchwę.
A z kolei w dalszej kolejności kolejna poważna operacja wraz z neurochirurgiem doktorem Laryszem z Katowic przecinająca czaszkę i podnosząca lewy oczodół. Dr Dowgierd uzmysłowił nam i pokazał, że Adaś ma jakiś fragment mózgu w nosie i w oczodole, bo tam przebiegała szczelina w czaszce i zabrakło kości, które ograniczyłyby mózg. Jakie to wszystko skomplikowane!
Cóż pozostaje? Wierzyć, że oddajemy Adasia w ręce najlepszych specjalistów w Polsce i modlić się o powodzenie, aby wszystko się udało i Adaś jak najmniej cierpiał.
Na razie terminu jeszcze nie znamy. Za tydzień Pan doktor będzie rozmawiał z mikrochirugiem i ustalą termin operacji. Raczej pierwszy lub drugi kwartał przyszłego roku. Mamy więc czas na oswojenie tematu i na omodlenie. Proszę więc już dziś o modlitwę w tej intencji, aby operacja przebiegła pomyślnie i Adaś szybko wrócił do zdrowia, a dla nas rodziców o siły, by przez to przejść! Adaś tego może nie będzie pamiętał, ale ja jako matka, która wszystko obserwuje i doświadcza, mocno przeżywam. Kiedy jedzie na operację modlę się i mam spokój serca, że wszystko będzie dobrze, ale kiedy go widzę po operacji umęczonego… łza kręci się w oczach i cóż – nie wstydzę się tego ! A teraz będzie jeszcze gorzej wyglądał. Dwie duże rany. Głowa pewnie będzie cała spuchnięta. Po ludzku nikt nie dałby rady, więc muszę się modlić o siły i powodzenie operacji. Trzeba być silnym, aby być przy Adasiu …
Brak komentarzy »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URL