O TYM, JAK ADAŚ ZACHOROWAŁ
A Adaś chory. Biedny gorączka rośnie od wczoraj. Przedwczoraj wieczorem zebrało mu się na wymioty i myślałam, że może z tego, ale chyba zaraził się od Stefka. Stefek siedzi od zeszłego wtorku w domu, bo miał straszny kaszel i gardło czerwone. Teraz jeszcze się smarka. W sumie gorączkował tylko dwa razy, a Adaś regularnie co 5 godzin. Na dodatek w stanie podgorączkowym ma skłonność do wymiotów. Kiedy mu podaję samą wodę już mu się zbiera na wymioty. Bidulek! Osłabiony po szpitalu. Wyjałowiony. Daję mu probiotyki. Od rana bierze antybiotyk i trzeba poczekać aż zadziała. I tak jest kochany w tym wszystkim. Zbiera mu się na wymioty, ale za chwilę się uśmiecha. Jak ma gorączkę, to nie marudzi, ale jest cichy, a jak zacznie działać Nurofen i gorączka spada prawie nie widać, że chory. Ciągle pod górkę … w końcu musi być z górki
Brak komentarzy »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URL