sty
16
2017
0

Rutyna Adasia

Muszę koniecznie napisać o tej wspaniałej chwili. Szczerze powiem, że Adaś mnie zaskoczył.
Codziennie układamy z Adasiem plan dnia. Za aminowałam mu dni tygodnia i codziennie pokazuję mu jaki jest dzień.
Dziś postanowiłam sprawdzić czy Adaś różnicuje napisy i ku  mojemu zaskoczeniu rozpoznał, gdzie było napisane poniedziałek !!!
W zeszłym tygodniu dokonałam innego testu. Do Adasia przychodzą panie nauczycielki, w poniedziałki i wtorki Pani Daria – oligofrenopedagog, w środy i czwartki Pani Marzenka – neurologopeda, a w czwartki i piątki Pani Ewa – tyflopedagog (od niedowidzących). W zeszły poniedziałek pokazałam mu dwa zdjęcia Pani Darii i Pani Marzenki z zapytaniem kto do Ciebie przychodzi w poniedziałki. Adaś o dziwo wskazał poprawnie. We wtorki dodatkowo przychodzi Pan Darek rehabilitant i Adaś też dobrze pokazał. To świadczy dobrze o jego pamięci. Adaś lubi mieć dzień uporządkowany. Staram się, aby wszystkie ważne aktywności były na planie dnia. Mój Mąż Rafał zrobił dla Adama taka listwę na ścianę w korytarzu. Przykleiłam do niej rzepy i doklejamy tam znaki Adasia, co się będzie po czym działo. Mam porobione zdjęcia wszystkich osób, które do nas przychodzą i ich tam wywieszam.
Dziś dodatkowo była wizyta Pana doktora Macieja anestezjologa, który wymienia Adasiowi rurkę tracheo na nową raz na miesiąc. Adaś bardzo go lubi. Jak tylko zobaczy jego zdjęcie zaraz się cieszy :-) .
W życiu każdego z nas potrzebna jest rutyna i przewidywalność.
Wieczorem Adaś wszystko robi według takiej samej kolejności. Najpierw jest kąpiel, potem masaż twarzy, który codziennie wygląda tak samo, mycie zębów, ubieranie piżamki, modlitwa, inhalacja, ostatni posiłek i spać. Przed spaniem Adaś już w łóżeczku pokazuje gestem, że trzeba zamknąć okno ( w sensie zasłonić). Zasłaniam okno, robię krzyżyk na jego czole i Adaś wie, że już czas na sen. I wychodzę. Siedzi sobie troszeczkę, wyciszy się i potem kładzie się spać.
W zeszłym tygodniu bardzo nas rozśmieszył. Wyprałam jego pościel, którą bardzo lubi i ubrałam mu inną, którą rzadko zakładam. Po włożeniu do łóżeczka oddawał nam kołdrę, że to nie ta. Coś mu nie pasowało. Było inaczej niż zwykle. Wytłumaczyłam, że tamta poszła do prania i zgodził się na nową pościel :-) . Tak jest schematyczny, że nawet kocyk ( który wisi na łóżeczku, aby go zasłonić od światła z łazienki, gdy ktoś korzysta) musi wisieć w odpowiednią stronę !!! Kiedyś  nie wiedziałam o co mu chodzi jak pokazywał na kocyk. Okazało się, że w jego kierunku musi być widoczny wózeczek i cyfra 5. Takie tam są różne obrazki.
A kiedy leży na poduszce podczas toalety wieczornej poduszka też nie może leżeć na złej stronie. Jak leży na złej, to Adaś obraca ją na dobrą :-) .
Inny jego rytuał to fakt, że musi być włączone światło podczas zmiany pieluchy. Nawet jak dzień jest słoneczny, to Adaś pokazuje światło. Łączy dwa paluszki – kciuk i ten następny (jak on się zwie?) na gest „światło”. Ostatnio nie było mnie w domu. Adaś był pod opieką Pani pielęgniarki. Po moim powrocie opowiadała, że Adaś wciąż pokazywał ten gest – światło. Zapomniałam jej przypomnieć o gestach Adasia.
Kolejny rytuał to spanie razem z pieluchą tetrową. Adaś nigdy nie lubił pluszaków i poduszki do spania. Śpi zupełnie na płasko. Jak dostanie poduszkę, to ją oddaje. Ale pieluszka tetrowa do przytulenia musi być.
A dziś jaki był radosny na sankach. Bardzo lubi jeździć na sankach. Pojechaliśmy na nasz mały stadion, gdzie jest możliwość zjeżdżania z trzymetrowej górki. Ania wciągała Adasia od góry, a ja pchałam go od dołu, żeby zjechał z góreczki. Jaki był zadowolony. Ciągle pokazywał gest „jeszcze”, że jeszcze raz , jeszcze raz.
Coraz lepiej umiemy się dogadać, ale wszystkie te osiągnięcie dzięki codziennej, żmudnej pracy. Niech zawsze starcza nam sił na codzienność. Nie bądźmy byle jacy!!!
Napisane przez Beata in: Uncategorized |

Design: TheBuckmaker.com WordPress Themes