KUPA ŚMIECHU
A dziś intrygujący tytuł…
no właśnie była kupa śmiechu.
Około 12 Adaś miał porę karmienia. Zwykle przed tym karmieniem, jeśli mam czas daję mu coś na smakowanie doustne. Przed 12 byłam w Lesznie i wróciłam kilka chwil przed karmieniem. Wcześniej Adaś był pod opieką babci. Nawet dosyć ładnie otwierał buzię podczas smakowania. W pewnym momencie podniósł lewą rękę i miał ją całą umazaną w kupie !!!
Ostatnio ma takie złe nawyki, że wkłada rękę w pieluszkę… Włożył sobie a tam kupa. Nawet nie zauważyłam, kiedy włożył rękę. Zwykle robi kupkę podczas poruszania się, w sensie chodzenia. Akcja była szybka – wyjęłam go z jego fotela rehabilitacyjnego i dawaj pod kran. Adaś cały zadowolony. Lubi się mazać. Ale w kupie??? Okazało się, że wszystko pobrudził – spodnie, bluzkę, siedzisko. Jak tu się nie zdenerwować.
Później wszyscy śmialiśmy się z tej sytuacji.
MAM SWOJE ZDANIE
A Adaś ma swoje zdanie i koniec. Wieczorem na koniec toalety pokąpielowej, jeśli Adaś zechce śpiewamy piosenkę o Starym niedźwiedziu czy inną. Zakładam mu wtedy orator, aby mógł siebie usłyszeć. Świetne ćwiczenie oddechowe. Adaś potrafi intonować swoim głosem w rytmie piosenki, a na dodatek pokazywał gestami – śpi, je, chodzimy. Ogólnie rozwinął się w tym. Tak ładnie dziś pokazywał. Zawołałam moją Mamę, aby nagrała nas jak śpiewamy. Raz kiedyś nagrywałam nas na telefonie trzymając telefon i było troszkę trudno. Babcia wzięła telefon, a Adaś pokazuje KONIEC. Nie chciał być nagrywany przez babcię. Dopiero jak ja wzięłam telefon i zaczęłam nagrywać na tryb auto zaczął śpiewać. Mam swoje zdanie i koniec!!!
ZABAWY SENSORYCZNE
Wczoraj po porannych zajęciach z Panią Marzenką neurologopedą spontanicznie wymyśliłam Adasiowi zabawy sensoryczne. Pani Marzenka mówiła, że Adaś domagał się docisków i bardzo tego potrzebuje. Adaś jest taki mądry, że swoim zachowaniem nam pokaże czego mu danego dnia bardziej potrzeba. Wyjęłam matę Airex i zaczęłam go zawijać, a potem turlać przez cały korytarz. Ugniatałam go jak był zwinięty. Siadałam na nim i widać było, że jest bardzo zadowolony. Podczas turlania robiłam przerwy i pytałam go czy chce jeszcze. Ręce ma ułożone wzdłuż ciała i tylko głowa mu wystaje. Kiwał więc głową na TAK. Przezabawnie to wygląda. Potem go odwijałam i Adaś wciąż chciał jeszcze. Wymyśliłam więc, że rozbiorę mu buty i pochodzi po różnych fakturach. Wyjęłam folię bąbelkową. Świetna stymulacja. Mam jej dość dużo, ponieważ apteka internetowa Gemini, z której zamawiam leki zawija wszystko w nadmiarze Postawiłam mu na początku i na końcu tej ścieżki bąbelkowej zgrzewkę wody, przez którą musiał przejść. Potem mata z kolcami, pod górkę pod klin i przewrót na materac przez piłkę rehabilitacyjną. Jaki był szczęśliwy. Zamęczył mnie ! Potem zawijałam go w folię bąbelkową. Najpierw tułów i miał się odkręcać, potem nogi – jak foczka wyglądał. Naprawdę niewiele potrzeba, aby uszczęśliwić dziecko. Poświęcić mu czas !
Niestety Adaś teraz tak szybko się przemieszcza, że ciężko zrobić mu zdjęcia czy nagrać filmik. Zwykle ja jestem inicjatorem zabaw i trudno mi zarazem nagrywać. Tyle pięknych chwil nieudokumentowanych
Brak komentarzy »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URL