Refluks?
Czyżby refluks żołądkowy u Adasia? Od jakiegoś tygodnia codziennie rano zmniejszym lub większym nasileniem mamy problem z cofającym się jedzeniem. Czasami widać po prostu jak jedzenie mu się cofa – robi wówczas bardzo skrzywioną minkę. Niekiedy mleko podchodzi do ust, a niekiedy jak dziś skończyło się wymiotami. Sama nie wiem już jak go karmić rano. Rano wcale nie daję mu zbyt wiele mleka , żeby nie obciążać żołądka. Może dlatego pojawił się ten problem, że jest za krótka przerwa (około pół godziny) pomiędzy pierwszą nebulizacją a karmieniem???
Poza tym z przełykaniem tradycyjnie gorzej . Każda przerwa nie przynosi nic dobrego. Antybiotyk skończyliśmy brać w piątek.
Ruchowo Adaś idzie do przodu. Już dał radę przez krótką chwilę siedzieć samodzielnie !!! Na razie bardzo krótko, ale już coś, że sam łapie równowagę.
Stefek w ostatnim tygodniu też przełom. Przez około 10 sekund utrzymał równowagę stojąc zupełnie samodzielnie bez żadnego podporu.
Wyniki tomografii komputerowej odebrałam. Niestety z lewej strony częste słowo to hipoplazja, czyli niedorozwój np. kości jarzmowej, żuchwy, podniebienia twardego, kawałka nosa. Jak znajdę chwilkę, to przepiszę opis.
Brak komentarzy »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URL