Aparat słuchowy Adasia
Adaś od wtorku ma aparat słuchowy. Jak na razie jest ściszony, aby nie doznał szoku, kiedy zacznie słyszeć tak jak powinien. Był problem ze zrobieniem odlewu wkładki. Adaś ma nietypową małżowinę uszną. Jak to ładnie określono w pierwszym wypisie ze szpitala – dysplastyczna małżowina uszna. Z tego też powodu zrobiony odlew niezbyt dobrze się trzyma. Czasem się nieco wysuwa i wtedy następuje sprzężenie z aparatem, co Adasia bardzo denerwuje. Według naszej oceny dzięki aparatowi Adaś lepiej reaguje na dźwięki. Po okresie dwóch tygodni aparat będzie ustawiony tak, jak powinien Adaś słyszeć.
Przełykanie jakoś idzie. Ćwiczymy co najmniej raz dziennie z obiadkiem. Czasem całkiem ładnie, dość szybko łyka. Teraz już nie jest taki spokojny. Wszystko go interesuje. Łyżeczka zmierzająca do buzi jest bardzo ciekawym obiektem poznawczym, zwłaszcza, gdy leci do buzi z transportem. Po takim przełykaniu czasami i Adaś, i ja jesteśmy nieźle poplamieni.
Nie pamiętam czy kiedyś już pisałam, że nasza Ania pewnego dni powiedziała mi, że ona też chce mieć taką samą dziurę w szyi jak Adaś. To są problemy braku czasu dla zdrowych dzieci, kiedy jedno jest chore i wymaga tak dużej uwagi w ciągu dnia. Ania dobrze rozumie całą sytuację. Widzi, że wszyscy przychodzą do Adasia. „Wujek” Maciej – nasz rehabilitant, „ciocia” Marzenka – pielęgniarka z hospiscjum, lekarki z hospicjum. Od niedawna Pani Iwonka – psycholog wczesnego wspomagania rozwoju. Adaś ma orzeczoną opinię o wczesnym wspomaganiu rozwoju. Dzięki tej opinii raz na dwa tygodnie przyjeżdża do nas Pani psycholog na godzinę pracy, zabawy, stymulacji Adasia. Dotąd była dwa razy – na wywiadzie i na pierwszych zajęciach. Badała reakcje oczu Adasia na światło. Zwłaszcza chodziło o prawe oko z rozszczepem powieki i wrzodem rogówki. Według niej prawe oko śledzi światło. Wyraźnie widać, że obie gałki oczne podążają za obiektem. To jest dobry znak!
Dzwoniłam ostatnio do Warszawy dowiedzieć się czy terminy operacji nie poprzesuwały się. Niestety tak. Mam potwierdzić nasz termin 23.10.2009. Już tak niewiele zostało. Dziękuję wszystkim, którzy modlą się za Adasia.
Brak komentarzy »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URL